Był sobie chłopak, który nazywał się Franek Fabregas. Jego marzeniem było zostać profesjonalnym piłkarzem.
Po latach nauki gry na podwórku wyjechał do Londynu spełnić swoje marzenie.
Poszedł na testy do najwspanialszej drużyny na świecie Chelsea London. Lecz trener go wyśmiał. Pogrążony w smutku młody mężczyzna schował się w szatni i zaczął płakać. Po chwili do Franusia przyszedł AVB i zaproponował mu prace jako ręcznikowy. Chłopak bez zastanowienia przyjął ofertę. Po miesiącach pracy bohater z niej zrezygnował. Z zarobionych pieniędzy kupił bardzo drogie najacze. Po wyjściu ze sklepu spotkał Arsena Węgiera .Chciał mu zaimponować, więc dał mu super nowe buty. Ucieszony Arsen od razu przyjął go do swojego klubu. Po latach spędzonych w Arsenalu, Franek dostał ofertę od Pepka Guardioli. Odrzucił ją, ponieważ ze swoim zespołem łączy go wiele wspaniałych chwil. Zły Guardiola powiedział, że jeszcze będzie grał w Leszczelonie .Gdy Fabregas pewnej spokojnej nocy poszedł spać, Pepek wkradł się do jego domu i uprowadził mężczyznę. Gdy Franek się obudził, był zakneblowany w pociągu do Leszczelony. Gdy dojechali na miejsce, instruktor Leszczelony chciał porozmawiać z zawodnikiem Arsenalu, lecz przed rozmową dolał mu do herbaty syropu w proszku, który wywołał zaniki pamięci. Skołowany Franek podpisał kontrakt z zespołem P. Guardioli i spędził tam wiele lat.
To wszystko okazało się jednak tylko pięknym snem, gdyż chłopak rozmarzył się w swojej łazience i zasnął.
Koniec.
Kamil Zaskórski Ia |