Dosyć oryginalna praca karna z nutką
porad dla nauczycieli
Jaki piękny był długi weekend, czy mówiąc po polsku: łikent. Niestety, już się skończył i to jest jego największa wada.
Taka przerwa od szkoły to jest coś fantastycznego, odrobina luzu, swobody, zero problemów. Kłopoty rzadko mamy w wakacje. To właśnie szkoła dostarcza nam tych wszystkich złych chwil i to właśnie dlatego każdy uczeń czeka z utęsknieniem na jakikolwiek odpoczynek od tego wszystkiego. Nieważne, czy trwa on dwa dni, jak koniec tygodnia, czy dwa miesiące, na które każdy uczeń wyczekuje najbardziej.
Jednak sama końcówka takiego urlopu to piekło. Trzeba zacząć myśleć o szkole, a następnego dnia musisz do niej iść i na nowo wdrażać się w ten niewolniczy tryb życia. Szkolnego rytmu nic nie zagłuszy. A myśl, że jutro jest kartkówka, a u ciebie pusta główka jest przerażająca. A sprawdzian to prawdziwa chwila grozy.
W maju oprócz majówki nie ma żadnych dłuższych przerw, są najwyżej wycieczki. Jak myślicie drodzy nauczyciele, czemu wszystkich uczniów ten fakt doprowadza do depresji? Ano dlatego, że:
-
Klasa dostaje szału, bo nikt nic nie rozumie
-
Uczeń radzi sobie kiepsko, a sprawdzian jest za tydzień
-
Jest podział w klasie na lepszych i gorszych
-
Nauczyciel nie jest dla ucznia przyjacielem czyli kimś, komu można zaufać, opowiedzieć coś fajnego, dowcipkować czy nawet trochę się podroczyć albo pośmiać się razem (jaki to ma związek z nauką? Ogromny. Wierzcie mi lub nie, ale naprawdę wiele zależy od podejścia do uczniów. Lubię język polski i chętnie piszę dyktanda, bo zawsze trafiałam na tych nauczycieli, którzy nie byli tylko kimś, kto uczy. Jak się skończy szkołę, to ma się ochotę na takie lekcje wracać!)
-
Nauczyciel walczy z uczniami, zamiast współpracować (efekt współpracy ciężko jest osiągnąć, ale gdy się uda, to to oznacza, że osoba ucząca jest naprawdę dobra i ma podejście)
-
Na lekcjach uczniowie się nudzą, jest za dużo pisania a za mało rozmowy
-
Uczymy się rzeczy, które do niczego nam się w dorosłym życiu nie przydadzą
Właśnie dlatego takie przerwy bardzo korzystnie wpływają na psychikę uczniowską. Pozwala nam to przypomnieć sobie, jak to było żyć bez żadnych zmartwień.
Podsumowując: zbyt długie przebywanie w szkole może spowodować poważne problemy psychiczne u uczniów, a profesjonalne leczenie psychiatryczne, jakiego uczniowie potrzebują, gdy spędzają w szkole po 7 godzin, jest dla nich nieosiągalne. Oprócz tego dodatkowa lawina złych ocen, kartkówek, sprawdzianów, zazwyczaj wszystkiego razem. Do tego dochodzą jeszcze rzeczy, które tylko zapełniają nasz umysł, a w przyszłości do niczego się nie przydadzą.
A wszyscy się dziwią, czemu uczniowie mają coraz więcej problemów z nauką, pamięcią i większość z nich to zapłakane emo, które nie potrafią radzić sobie z tym wszystkim. Jak każdy.
A zatem pamiętajcie, drodzy ministrowie edukacji:
-
Jak najwięcej odpoczynku
-
Miła atmosfera
-
Rzeczy przydatne
-
Dłuższe wakacje
Z tej pracy, która właściwie jest o niczym (kurczę blaszka! Znowu piszę nie na temat), wynika, że przerw w nauce jest zdecydowanie za mało, są za krótkie, materiał zbyt dziwny, żeby go zrozumieć i że każdy uczeń, który zasmakował przebywania w szkole, staje się inny, niż był.
I weź tu człowieku pisz na temat, gdy jest 23:48.
Marta Jasińska, Ib |